[PL / ENG] Lilo & Stitch [2025]

Jak ten czas szybko mknie. 1 czerwca z okazji dnia dziecka byliśmy w kinie na Lilo & Stitch, a ja dopiero teraz zasiadam, aby odhaczyć tę pozycję na liście filmów i napisać parę zdań.

How quickly time flies. On June 1st, on the occasion of Children's Day, we went to the cinema to see Lilo & Stitch, and I'm only now sitting down to check this item off the list of films and write a few sentences.

Film wybraliśmy z Bomblem w okolicach kwietnia, bo już wtedy w Cinema wisiał plakat z zapowiedzią - premiera 23 maja bodajże. Umówiliśmy się już wtedy, że tak spędzimy dzień dziecka. Dotrzymałam słowa, zakupiłam bilety, gdy tylko było można. A potem odkryłam ze zdziwieniem - że to nie kolejna część bajki, tylko film na podstawie części pierwszej! Czteroletni Bombel jeszcze nigdy nie oglądał filmu z aktorami, miałam więc pewne obawy. Zupełnie nie potrzebnie. Nic się nie bał, zrozumiał, że film to taka bajka, tylko z aktorami, wszystko ok.

Bombel and I chose the film around April, because there was already a poster with the announcement hanging in the Cinema then - the premiere on May 23rd, I think. We had already agreed then that we would spend Children's Day this way. I kept my word, I bought tickets as soon as I could. And then I discovered with surprise - that it was not another part of the fairy tale, but a film based on the first part! Four-year-old Bombel had never watched a film with actors before, so I had some concerns. Completely unnecessary. He was not afraid of anything, he understood that the film was a fairy tale, only with actors, everything was fine.

A jak sam film? Przyznam szczerze, że fanką bajki to ja nie byłam. Bombel owszem obejrzał, ale mnie jakoś nie wciągnęło. A tymczasem film.... skradł moje serce! Ma wszystko to, co potrzebuje film familijny. Są wzruszenia i znaczenie rodziny - ohana znaczy rodzina <3. Są elementy komedii i można się ubawić. Są elementy grozy i walki. Wszystko jak należy.

And what about the movie itself? I'll admit that I wasn't a fan of the fairy tale. I did watch Bombel, but it didn't really grab me. And in the meantime, the movie... stole my heart! It has everything a family movie needs. There are emotions and the importance of family - ohana means family <3. There are elements of comedy and you can have fun. There are elements of horror and fighting. Everything as it should be.

Polubiłam bardzo tego małego niebieskiego stworka usilnie udającego, że jest psem. Lilo i jej siostrę też bardzo polubiłam. Wzruszyłam się do łez chyba ze cztery razy - ale ja taka wrażliwa jestem. ;) Bombel w pewnym momencie szepnął mi do ucha: a gdzie są ich rodzicie? No nie ma rodziców, odeszli, i przez to cały film miał wymiar właśnie taki wzruszający dla mnie.

I really liked that little blue creature trying so hard to pretend he was a dog. I also really liked Lilo and her sister. I was moved to tears about four times - but I'm so sensitive. ;) At one point Bombel whispered in my ear: where are their parents? Well, there are no parents, they left, and because of that the whole film had such a moving dimension for me.

Ale było to naprawdę fajne kino i jak patrzę sobie na te kadry, oczywiście zapożyczone z filmwebu, to już nie mogę się doczekać, aż pojawi się na Disney+ i sobie obejrzymy jeszcze raz.

But it was a really cool movie and when I look at these frames, of course borrowed from filmweb, I can't wait for it to appear on Disney+ so we can watch it again.

pics from filmweb