[PL / ENG] Pierwsza sprawa / Première affaire [2023]

Film francuskiej produkcji, dostępny na platformie HBO Max, wybrany, bo okładka i opis nawet dość kuszące. Nora to młoda prawniczka zatrudniona w kancelarii zajmującej się prawem gospodarczym, której niejako przez przypadek zostaje przydzielona "na chwilę" sprawa karna - obrona młodego człowieka oskarżonego o porwanie. Kiedy znienacka zmienia się kwalifikacja czynu i sprawa staje się poważna, Nora dzielnie podejmuje rękawicę i chce kontynuować sprawę.

A French film, available on HBO Max, chosen because the cover and synopsis are quite enticing. Nora is a young lawyer employed at a commercial law firm who, by chance, is assigned a criminal case "for a short time" – defending a young man accused of kidnapping. When the crime suddenly changes and the case becomes serious, Nora bravely takes up the challenge and decides to continue the case.

Nora w tej opowieści jest bardzo naiwną, nieopierzoną postacią, i to nie tylko na płaszczyźnie zawodowej. Podejmuje wiele błędnych decyzji, które ją zniszczą. Ale co nas nie zabije, to wzmocni, i tu chyba też finalnie mamy taki efekt.

Nora in this story is a very naive, uninformed character, and not just professionally. She makes many poor decisions that will destroy her. But what doesn't kill us makes us stronger, and I think that's the end result here.

Parę rzeczy w tym filmie mnie irytowało (jak można rozbijać jajka o ścianę w mieszkaniu??). Parę było niezłe (przemiana oblicza sprawcy była całkiem udana). Produkcja była ciekawa w tym kontekście, że widać, że to film europejski, jest to zupełnie inny odbiór niż filmy wielkich produkcji amerykańskich. Inne zbliżenia kamery, inny odgłos kroków, pod tym kątem było całkiem nieźle. Ale ten film to nie jest historia sprawy o zabójstwo - to historia burzliwego okresu życia Nory, konfliktu z matką, pierwszego a jakże naiwnego romansu, plus problemów w pracy. Nie było najgorzej da to się obejrzeć, ale jeśli ci się nie nudzi lub masz ciekawsze pozycje, to tę śmiało można opuścić. Takie 5/10.

A few things in this film irritated me (how can anyone smash eggs against an apartment wall??). A few were decent (the perpetrator's transformation was quite successful). The production was interesting in that it's clearly a European film, a completely different experience than major American productions. Different camera close-ups, different footstep sounds, and from that perspective, it was quite good. But this film isn't about a murder case – it's about Nora's turbulent life, her conflict with her mother, her first, yet naive, romance, and problems at work. It wasn't bad, but it's watchable, but if you're not bored or have more interesting things to watch, you can safely skip this one. A 5/10.

pics from: https://www.imdb.com/title/tt26218928/https://www.critique-film.fr/critique-premiere-affaire/