A jednak tańczymy O_o !?

avatar
(Edited)
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

wczorajszy dzień wspominam jako serię, luźno połączonych epizodów - spotkań, przemieszczająć się żabio-rowerowymi skokami - na pewno wypiłem dwie kawy na topolowej, w folkowej dziupli. Dość późno wyruszając liczyłem się z tym że resztę dnia spędzę na mieście

tym razem bez nadmiernego pośpiechu w ramach skormnego okienka czasowego wypiłem yerbę w @krolestwo tradycyjnie gadając o tym i owym oraz bitcoinach

nader dyskusyjne czwartki zmotywowały nas do obejrzenia w kinie PARADOX obrazu "JINPA"

super szczególna okazja bo niszową dość a na pewno egzotyczną produkcję z 2018 wygrzebali gdzieś z archiwum (sprawdzałem teraz był to jednorazowy seans , film leci też dziś w kinie Światowid - ale w Katowicach ! poza tym nigdzie, (chyba nie umiem w torrenty)...

Jest to jeden z najlepszych jeśli nie najlepszy obraz jaki widziałem dziejący się w tybecie (nie żeby było wiele tamtejszego kina) lepszy chyba w moim odczuciu niż np pompatyczno - biograficzna produkcja Scorsese "Kundun"
https://www.filmweb.pl/film/Kundun+-+%C5%BCycie+Dalaj+Lamy-1997-669

czy "Siedem lat w tybecie"

mam nadzieję w wolnej chwili w przyszłości popełnić obszerniejszą recenzję tegoż
co ciekawe autor PEMA TSEDEN zrobił właściwie w jakimś sensie luźną filmową trylogię, choć obawiam się że może być trudno dotrzeć do pozostałych obrazów

https://www.piecsmakow.pl/vod-film.s?id=922

wylądowałem też na jedno piwo pierwszy raz w lokalu na rajskiej

https://www.instagram.com/classicrockclub.krakow/

(fajna przestrzeń, ale ceny paskarskie - dorównują pod tym względem kultowej Alchemii z Kazimierza)

no i właściwie stała się rzecz nieoczekiwana udało się chwilę potańczyć na jam session w szkole / przestrzeń tańca i ruchu Kontakt - szpitalna

https://kontaktprzestrzen.pl/

bonus dnia , na koniec po pierwszej w nocy utknąłem w windzie przy rondzie mogilskim wjeżdżając z rowerem z minus jeden -1 na zero 0 ,dodzwoniłem się nawet na pomoc windową tłumacząc zaspanej pani swoją lokalizację (na przeciwko szkieletora i ambasady ukraińskiej, przy nieczynnych w nocy ruchomych schodach, przystanek np 152 w stronę Nowej Huty ) na szczęście nie musiałem czekać na odsiecz - panel w środku był zepsuty choć wyglądał na sprawny - ale odstawał o kilka cm od tylnej ściany
, więc od środka żadne przyciski nie działały . Pułapka idealna. Na szczęście zauważyłem że metalowe drzwi mają minimalne rozwarcie - z dużym trudem udało mi się wbić w nie palce i sporym wysiłkiem otworzyć ręcznie oporne odrzwia - zaiste emocjonujące zakończenie intensywnego dnia .



0
0
0.000
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});
0 comments